Kareta
Kategorie:
Weselne 
Cel:
Szybka reakcja na dane hasło.
Miejsce:
wesele
Sprzęt:
brak sprzętu
Liczba uczestników:
9 - 9
Wiek:
16 - 55
Dodatkowe cechy:
średni czas trwania (ok 2-5 minut), gry indywidualne, bez rywalizacji
Co rozwija:
szybkość reakcji, koncentrację
PRZYGOTOWANIE:
- Do gry zapraszamy 9 osób różnej płci, które wcielają się w kolejne role: 4 koła karety, 2 konie, 1 woźnica, no i oczywiście Król (Pan Młody) i Królowa (Pani Młoda).
- Każdy musi zostać poinformowany kim jest.
ZASADY:
- Zabawa weselna polega na szybkim reagowaniu na słowa opisujące poszczególne części lub osoby z karety (należy wstać i obiec szybko krzesło, na którym się siedzi).
- Zawodnik, który nie zareagował i nie obiegł krzesła lub zrobił to z dużym opóźnieniem otrzymuje karę: musi wypić kieliszek wódki bez popitki (choć warto przemyśleć rozwiązanie z plasterkiem cytryny, zwłaszcza dla króla i królowej).
- Podpowiedź do czytanki: Na słowo kareta muszą zareagować aż 4 części: Kareta = woźnica + koła + król + królowa Zaprzęg = woźnica + koła + król + królowa + konie. Wersja 1: Dawno, dawno temu żyli sobie król z królową. Mieli konie, karetę i woźnicę. Kiedyś król zawołał woźnicę i tak mu powiedział: "Woźnico zaprzęgaj konie do karety, bo królowa chce pojechać na spacer". Posłuszny woźnica poszedł i zapiął konie do karety. Kiedy król z królową wsiedli do karety, król zawołał: "Woźnico daj koniom znak do jazdy". I pojechali. Para królewska jedzie w swej pięknej karecie przez okolicę, nagle prawy koń okulał, lewemu koniowi nic się nie stało. Przestraszony król zawołał: "Woźnico, woźnico, mój drogi woźnico, sprawdź, co się stało". Królowa ze strachu zemdlała, a woźnica znalazł w kopycie prawego konia gwóźdź i go wyciągnął. W kopycie lewego konia nie znalazł nic. Po chwili zniecierpliwiony król zwraca się z pytaniem do woźnicy: "Woźnico, woźnico, mój drogi woźnico czy wszystko w porządku?" Woźnica odpowiada ,że tak. Siada na koźle i daje koniom znak do jazdy. Para królewska w swej pięknej karecie, złotej karecie jedzie dalej. Po chwili król wychyla się z okna karety i mówi do woźnicy: "Woźnico, woźnico, mój drogi woźnico, zatrzymaj konie, bo królowa chce zaczerpnąć świeżego powietrza". Woźnica zatrzymuje konie i kareta staje. Z karety wysiada król i królowa. Nagle w oddali słychać grzmot zaczyna padać deszcz, wszyscy są mokrzy, nie ma co czekać król zarządza powrót na zamek. Po przybyciu na zamek konie zatrzymują się i król i królowa wysiadają z karety. Król woła do woźnicy: "Woźnico, mój drogi woźnico wyprzęgnij konie i odstaw karetę". Zadowolona i szczęśliwa królowa pyta po chwili: "Woźnico czy odstawiłeś konie i karetę?" Woźnica odpowiada, że tak. "Dziękuję ci woźnico, mój drogi woźnico" odpowiada królowa.